wtorek, 20 września 2011

2. ,,Nowa szkoła-przyjaciele i wrogowie '' -cz 2.

No więc trochę później ale jest- 2 cześć 2 odcinka. Ten  odcinek będzie krótki ponieważ nie mam teraz czasu. Następny odcinek powinien ukazać się ok. 1 października. Dedykacja? jak na razie nie ma komu  dać ;D .
----------------------------------------------------------------------
Wszyscy śmialiśmy się, prócz Sasuke. Odpłynęłam- zastanawiałam się dlaczego on taki jest? Bo w końcu gdyby  mnie wtedy nie wyzywał to  byłby całkiem fajny. MOże coś się wydarzyło w jego życiu ... Kto wie ile bym się jeszcze zastanawiała, ale usłyszałam jak ktoś mnie woła.
-Sakura słyszysz mnie ?!- Oczywiście krzyk Naruto. 
-O jejku, przepraszam ale odpłynęłam. -Przyznałam szczerze- O co mnie pytałeś ?.
-No więc zastanawialiśmy się jakie są twoje pierwsze wrażenia o szkole i o klasie .-Odpowiedział już spokojnie przyjaciel .
-Ahaa.. Więc szkoła jak szkoła, trochę inaczej niż w mojej poprzedniej ale tamta była prywatna, w publicznej jestem pierwszy raz..-Przyznałam z zażenowaniem- a klasa... klasa jest całkiem fajna. Prócz tej Karin, Ino i...-Tu spojrzałam na Sasuke- Ale jeszcze nie poznałam zbyt dokładnie całej klasy. hmm... jedno już wiem- przyjaciół w tej szkole mi nie zabraknie! - Powiedziałam już bardzo żywo.
-Aha. No oczywiście przyjaciół ci nie zabraknie -powiedzieli wszyscy razem . 
Siedzieliśmy tak sobie wszyscy razem, kiedy nagle przyszło Trzech dużych Chłopaków ; 
-Oo czyżbyście się bawili bez nas? -Powiedział jeden z nich, blondyn. Z początku myślałam że to dziewczyna ale po głosie od razu ta myśl poszła w nie pamięć. - Ahh i do tego jeszcze nowa ślicznotka- tą uwagę skierował do mnie .
-Siema Deidara, Sasori, Itachi !-powiedziało moje towarzystwo, no prócz mnie oczywiście.
-A ty się piękna nie przedstawisz? -tym razem powiedział ciemno włosy chłopak. Wydawało mi się że jest bardzo podobny do Sasuke, no ale cóż w końcu nie wypada tak pytać.
-Emm Sakura, jestem nowa i nie lubię jak mnie ktoś wyzywa .-Powiedziałam spokojnie patrząc na ,,nowych znajomych ''.
-Ahh.  Jak mi miło, jestem Itac  hi ale dla ciebie Itaś -powiedział i się zaśmiał ;D.
-Również mi miło, Itaś - odpowiedziałam, robiąc nacisk na ,Itaś.
-Ja jestem Sasorii i mów sobie na mnie jak chcesz, -powiedział ciepło czerwono włosy.
-Ja Deidara a możesz mówić Deiduś ;D -Przedstawił się blondasek .
-I razem chodzą do  drugiej liceum. -dopowiedział w końcu Sasuke.
-Dzięki że mnie wyręczyłeś braciszku. Jak się czujesz kiedy widzisz tą ślicznotkę ?  -odpowiedział mu Itaś. I wyjaśniła się przy tym moja myśl że są do siebie podobni. No w końcu to bracia. Mówiąc ,,Ślicznotka'' popatrzył na mnie .
-Ta dziwka? nie jest nic warta. -powiedział spokojnie, czego ja u niego nie lubiłam.
-O nie mój drogi tak się bawić nie będziemy.-Powiedziałam, wstałam, obeszłam stolik i zatrzymałam się przy jego osobie.-CHyba już o tym rozmawialiśmy, nie prawdasz? - Do kończyłam wzięłam go za ,,szmaty'' i trzymałam lekko w górze -to powinno wystarczyć - rzekłam i rzuciłam go na drugą stronę stołówki. Tym razem urzyłam więcej siły więc kiedy wstał, od razu otarł krew z twarzy. Zjawiłam się szybko przed nim i ponownie wzięłam go za szmaty - zważ na swoje słowa, bo uwierz ja nie jestem jak inne, nie będę za tobą latała i wieszała się na twojej szyi -powiedziałam i wrzuciłam go do dziury w ścianie. Podeszłam do swojego stolika, wzięłam torbę i jak gdyby nigdy nic poszłam do sali lekcyjnej. Na odchodne powiedziałam krótkie ,,cześć''

Lekcja. Był już Polski, popatrzyłam na Sasuke który był 2 godziny wcześniej  u  higienistki. Miał  rozwaloną wargę. Odwróciłam się i na biurku znalazłam karteczkę, otworzyłam  i zaczełam w myślach czytać ;  ,,Sakura, ledwo się znamy a już znam o tobie parę faktów. Mam nadzieję że mnie nie będziesz traktowała jak Sasuke..     Najlepszy przyjaciel - Naruto .''  Jaki on słodki- pomyślałam i na odwrocie kartki napisałam ; ,, Oczywiście że nie ! jako mój najlepszy przyjaciel będziesz traktowany bardzo dobrze, co nie znaczy że Kiba, Shikamaru i td. nie będą traktowani z szacunkiem, ale osoba która nie szanuje mnie to nie będzie szanowana przeze mnie ;-* '' odpisałam  i rzuciłam do Naruto, ten to odczytał i ciepło się uśmiechnął. Zamknęłam oczy i rozmyślałam, co długo nie trwało bo zerwał mnie dźwięk kolejnego liściku, wzięłam karteczkę i rozłożyłam ją. W tej było napisane ; ,, Droga Sakuro, powiem ci szczerze że mi imponujesz, bo jako jedna z nielicznych nie szalejesz na moim punkcie i potrafisz się sprzeciwić. Może dzisiaj po szkole się spotkamy? Sasuke '' . Co ?! Sasuke napisał do mnie liścik z własnej woli ?! O ludziska coś mu się w główce pomieszało, no  ale cóż to chyba dobrze . Odpisałam mu  ; ,, Miło mi, ja mogę się z tobą również przyjaźnić ale nie możesz mnie przecież wyzywać.Niestety po szkole jestem zajęta ale możemy się spotkać ok.18 - masz mój numer; 66718759'''. Aha i pamiętaj ; nie zawsze pierwsze wrażenie jest dobre ;] . ''  złożyłam kartkę i podałam Sasuke . Ten się tylko uśmiechnął.
I tak minęły mi ostatnie lekcje. Właśnie była 14;05 -wychodziłam ze szkoły z Sasuke, Naruto , Neji i Hinatą. Usiedliśmy sobie  na dużej ławce koło parkingu i rozmawialiśmy.
-Sakura a ty na kogoś czekasz?. -Spytała ciekawa Hinata.
-Tak ma po mnie przyjechać Archi -powiedziałam spokojnie .
Myśli Sasuke ;  -- Ja się chyba zakochałem w tej Sakurze.. przecież jest śliczna, ma charakter i jakby była moją dziewczyną to by się do mnie bardzo nie kleiła.... Ale zaraz?! kim jest ten Archi .... Pewnie jej chłopak.... ---.
-A wy? -Spytałam przyjaciół.
-Więc ja i Neji jedziemy  moim skuterem - powiedział dumnie Naruto .
-Ja idę na busa. -powiedział spokojnie Sasuke.
-A ty Hinacia? Albo nie ! Hinata, chodź do mnie ! Później z Archim cię odwieziemy dobrze? -Spytałam szczęśliwa. Czasami sama zastanawiam się jak te pomysły przychodzą mi do głowy xD.
-Emm dobrze .. ale nie będę przeszkadzała? -Spytała z grzeczności. 
-No co ty ! rodzice i tak są w pracy więc będziesz ty, ja, i Archi. Aaa no tak i służba ale oni nie będą nam przeszkadzali. Więc zadzwoń Do domu żeby się nie martwili. -Odpowiedziałam miło.
-Dobrze . -zadzwoniła. 
-Mama mi pozwoliła, ale o 17 muszę być w domu . 
-Okej ,
Siedzieliśmy i gadaliśmy. Po 5 minutach naszym oczom ukazała się długa biała limuznyna. Zatrzymała się przed nami. Z Samochodu wyszedł Niebiesko włosy chłopak.
-Sakurcia ! -Krzyknął chłopak.
-Archi !  powiedziałam i podeszłam się przywitać. Jak zawsze dałam mu buziaczka w policzek.
- nie będziesz  zł ? bo wiesz zaprosiłam koleżankę do domu. Więc teraz zajmę się nią a ty będziesz miał czas. - powiedziałam i pokazałam palcem na Hinatę.
-Będziemy grzeczne - dopowiedziała Hinata i się zaśmiała. 
-No dobraa, chodźcie.
Podeszłam do przyjaciół wzięłam torbę i się pożegnałam. Z hinatą weszłyśmy na przód limuzyny- było miejsca na 3 osoby.
-Więc Archi to Hinata-moja przyjaciółka z klasy, a Hinata to mój starszy braciszek Archi.-Powiedziałam,.
-Miło mi - odpowiedzieli równo przy czym się zaśmiałam.
-I jak było niunia? -Spytał kochany braciszek.
-A dobrze, 2 dziewczyny już wyzywałam, jednego chłopaka 2 razy pobiłam, czyli norma -powiedziałam śmiejąc się .
-Hehe moja krew młoda.
***** u Sasuke i Naruto.
-Jak myślisz Sasuke, to jej chłopak ? -spytał Naruto przyjaciela.
-Nie wiem... Pocałowali się na powitanie, czyli są dla siebie ważni. Wydaje mi się że oni razem są. -Odpowiedział mu.
-EH, spytamy jutro Hinaci -powiedział i usiadł na motor Neji'ego.
-DO jutra- pożegnali się i pojechali a Sasuke poszedł na busa.
---------------------------------------------------------------------------------------


No i to na tyle, wiem że nie fajne ale coś dodać musiałam.  Następny odcinek pojawi się również po co najmniej  3 komentarzach. Nawet tych negatywnych .
                                                                                        Pozrawiam, Czeko ;-*.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz